Gome! Od razu przepraszam, że rozdział taki krótki i dopiero tak późno, chociaż chciałam go dodać o wiele wcześniej, ale po prostu wena mi wyparowała. Pewnie jakieś wredne krasnoludki made in Poland mi ją ukradły. Ech, no ale postaram się pisać dalej. Mam nadzieję, że się podoba. Pozdrowienia.
Ten rozdział z dedykacją dla Katsumi. Dziękuję za pomysł i miłe słowo!
Rozdział 9
- Jesteś cały?
Zdołałem pokiwać głową. Dalej wpatrywałem się w oczy tego mężczyzny. Gdy uświadomiłem sobie, że wciąż mnie trzyma, mocno się zarumieniłem i niezdarnie wstałem. Poprawiłem mundurek pod czujnym okiem Bibliotekarza.
- D-dziękuję - wydusiłem czerwony na twarzy.
Bibliotekarz wzruszył ramionami. Poprawił okulary na nosie.
- Nie chcę mieć zabrudzonej podłogi.
- Ach, tak...
Zerknął na mnie jeszcze raz i pozbierał z ziemi swoje upuszczone książki. Oddalił się, a ja patrzyłem na jego sylwetkę z bijącym sercem. O Boże.
Nadal zarumieniony wziąłem z blatu swoje zeszyty i książkę. Zacząłem przechadzać się między półkami, szukając odpowiedniej na lekturę. Wreszcie znalazłem. Wspiąłem się na palce, by odłożyć na miejsce, ale byłem za niski. Szlag.
Nagle ktoś złapał mnie pod pachami i podniósł do góry. Zaskoczony zerknąłem za siebie i ujrzałem uśmiechniętego Ubera. Bydlak.
Odłożyłem książkę, a chłopak postawił mnie na miejsce. Ale bynajmniej mnie nie puścił. Wręcz przeciwnie, przyciągnął do siebie i pocałował, trzymając w stalowym uścisku.
Otworzyłem szeroko oczy, zaskoczony jego ruchem, ale Uber trzymał mnie mocno i nie chciał przestać. Na początku całował mnie delikatnie i niepewnie, ale gdy zacząłem się wyrywać, pogłębił pocałunek. K-kurde... Całował bosko. Już się o tym przekonałem wcześniej, ale teraz było jeszcze lepiej. On był wcieleniem Boga Pocałunku.
- Radziłbym wam iść w jakieś ustronne miejsce.
Pisnąłem i popatrzyłem w bok. To Bibliotekarz odkładał na półki stos jakiś książek. Zerkał na nas kątem oka.
- Nie chę mieć zabrudzonej podłogi - mruknął jednoznacznie.
Moja buzia była jedną, wielką purpurą. Uber natomiast uśmiechał się bezczelnie. Złapał mnie za rękę i pociągnął w kierunku wyjścia. Za drzwiami wrzasnąłem:
- Co ty zrobiłeś? Co ty robisz?!
- Pocałowałem cię, a teraz chcę pogadać w ustronnym miejscu.
- Nie chcę. Nigdzie z tobą nie pój-...!
Pisnąłem przestraszone, bo nachylił się i przerzucił mnie przez ramię. Zaskoczeni uczniowie oniemiali i schodzili z drogi Uberowi.
- Puszczaj mnie, puszczaj! Postaw na ziemi! Uber, no! - krzyczałem, uderzając go w plecy i tyłek. - Uber!!!
Zaśmiał się, a ja zmęczony opadłem. Moja głowa kiwała się na boki tuż przed zadkiem chłopaka.
- A puść teraz bąka, to cię zabiję.
Parsknął jedynie.
*
Stałem nadąsany przed Uberem, który wreszcie mnie postawił na ziemi w pokoju, który kiedyś z nim dzieliłem. Od razu było widać, że jest okropnym bałaganiarzem.
- Czego chcesz? - burknąłem.
- Uświadomić ci, że się nie poddam. Możesz być sobie z tym całym Davidem, ale ja wiem, że cię odbije, jasne? Nie mam zamiaru od tak cię odstawić - odparłam stanowczo. - Zrobię co w mojej mocy, by ciebie w sobie rozkochać. I zrobię to, chociażbym miał stawać na głowie. I powinieneś się z tym pogodzić.
Złapał mój podbródek i zmusił do patrzenia w oczy.
- Nie wiem dlaczego, ale strasznie na mnie działasz. Każda cząsteczka ciała chcę cię mieć. To mnie dobija, serio. Nigdy nie byłem tak strasznie sfrustrowany! To nie jest normalne, żeby działał na mnie jakiś chłopak. Nigdy tak nie miałem... No może poza Hintą - dodał szeptem.
Zapragnąłem zacząć go nagle wypytywać o mojego przyszywanego brata. Dlaczego? Kiedy ze sobą? Kto zrobił pierwszy krok. Ughr! Miałem tyle pytań, ale nie potrafiłem ich wyartykułować na głos.
- Uber - zacząłem zamiast tego. - To nie ma sensu, byś się za mną uganiał, jasne? Nie chcę mieć chłopaka. Przynajmniej nie teraz.
- A David? - fuknął oburzony.
- David i ja... Cóż, teraz łączy nas tylko seks, jasne? Tylko i wyłącznie to - odparłem ostro.
Nie wyglądał na przekonanego.
- Daj mi już spokój.
Wyminąłem go i chciałem wyjść, ale złapał mnie za rękę.
- A bibliotekarz? - spytał.
- Co bibliotekarz?
- Widziałem jak na niego patrzysz. Kochasz się w nim? Chyba wiesz, że on jest hetero?
Wzruszyłem ramionami.
- Sądzę, że to po prostu chwilowe zauroczenie jego wyglądem i faktem, że jest niezłym ciachem. Ma fajny tyłek - mruknąłem.
- Matt! - wykrzyknął oburzony.
- No co? - mruknąłem niewinnie i uciekłem z jego pokoju.
Pobiegłem do swojego pokoju. Rzuciłem się na łóżko i zacząłem uderzać dłońmi poduszkę. ZASRANE ŻYCIE!!!
Wszystko i wszyscy mnie wkurzali. Uber, David, Święty Mikołaj, Hinty! WSZYSCY! Nienawidziłem swojego istnienia. Znienawidziłem tą szkołę i chodzących do nich ludzi. Moich rodziców snobów i siostrę-Barbie. Jezu. Miałem dosyć!
Z krzykiem frustracji przewróciłem się na bok i zagapiłem w drzwi do łazienki. Za dużo. Za dużo się działo jak na taki krótki okres czasu. Musiałem przystopować. Zacząć się uczyć, a nie lawirować między chłopakami. Byłem gejem, który musi zdać do następnej klasy i sprawić, by rodzice się nie czepiali.
Czy naprawdę aż tak dużo chcę?
Co powiem. Kolejny świetny rozdział.C: Stwierdziłam , że ten Matt jest biedny, wszyscy chcą go zgwałcić. XD Czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Brudny Toster, \(9 u 9)
Hej, dziękuję za dedykację ;* u mnie news, zapraszam :) shuunaka-yaoi.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHmm... Faktycznie, biedny Matt xD Jak nie David to teraz Uber go napastuje... i to jeszcze na oczach MEGA CIACHA vel Bibliotekarz, no! jak tak można? XD Uh... I te teksty Pana podobno-hetero-a-Katsumi-i-tak-się-upiera-że-w-najgorszym-wypadku-bi "Nie chcę mieć zabrudzonej podłogi" - bezcenne. Znając życie powiedziane z poker face'm i poprawieniem okularków... <33 Ty mi musisz w jakiejś kolejnej notce ładnie opisać tego bibliotekarza, żebym wiedziała co dokładnie sobie w myślach wyobrażać kiedy czytam (bo "fajny tyłek" to pojęcie względne) xDD znaczy się, jak go Matt widzi.. o już wiem, któraś z dziewczyn może go kiedyś tam podpuścić i chlapnie coś na ten temat :3 Normalnie cud, miód i orzeszki~~ Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, weny życzę! :**
Mnie tylko ciekawi czym mają mu zabrudzić tą podłogę. XD A co do tego "fajnego tyłka" to nie pojęcie względne tylko bardzo ogólny opisy. XD
UsuńAh, jak już i tak się wszyscy tak reklamujemy to zapraszam na http://opowiastki-zuych-kobiet.blogspot.com/.\(9 o 9)/
Cześć Viva - tutaj Gupia ;-;
OdpowiedzUsuńCo do twoich prac, wiesz, że uważam je za dzieło sztuki (i ciągle czekam na więcej...ty sadystko ty...;-;), ale ja teraz w innej sprawie. Otóż mam wielką prośbę. Chodzi o Brudnego Tostera...wejdź na naszego bloga to zobaczysz o co chodzi i w miarę możliwości, tak jak mówiłam powiedz o tej akcji innym (dowiesz się na naszym blogu). Byłabym ci baaaardzo wdzięczna.
Jeśli ktoś jeszcze czyta ten koment to tu jest link:
http://opowiastki-zuych-kobiet.blogspot.com/
Wiem, że Brudny toster już go dał, ale linków nigdy za wiele, co nie? (<- człowiek reklama) Tak więc proszę o wsparcie i z góry dziękuję c: